Czasami mam wrażenie, że rozwój wewnętrzny to niekończąca się podróż, która zaczęła się wiele lat temu i wciąż trwa, zaskakując mnie na każdym kroku. Pamiętam momenty, kiedy czułam się zagubiona, niepewna siebie, jakbym była w martwym punkcie, choć życie toczyło się dookoła. Zaczęłam zadawać sobie pytania – czy to wszystko, co mogę od życia otrzymać? Czy mogę coś zmienić? To były chwile, które skłoniły mnie do spojrzenia w głąb siebie i zrozumienia, że rozwój wewnętrzny nie ma terminu zakończenia. To proces, który nigdy się nie kończy, a każda zmiana, nawet najmniejsza, odkrywa nowe pokłady siły i zrozumienia.

Moja podróż do rozwoju wewnętrznego

Jestem Agaa Głowacka i dziś chcę się z Tobą podzielić fragmentem mojej historii życiowej i tym co doprowadziło mnie do momentu, w którym się obecnie znajduję. A jestem dziś w miejscu, w którym śmiało mówię: Jestem szczęśliwa i autentycznie kocham moje życie!

Jak pełnione role życiowe wpłynęły na moje podejście do rozwoju wewnętrznego

Podobnie jak Ty w życiu pełnię wiele ról. Jestem żoną, matką moich dzieci, dzieckiem moich rodziców, jestem przyjacielem moich przyjaciół, współpracownikiem dla firm, z którymi współpracuję, przedsiębiorcą własnej firmy i wiele, wiele więcej…. Mogłabym tu wypisywać przeróżne swoje role życiowe, a każda z nich się różni relacją, wymaga innego podejścia, wiąże się z innym emocjami….

No właśnie! Emocjami! To właśnie emocje skłoniły mnie do poszukiwań…

Emocje jako punkt wyjścia do zmiany – dlaczego to one kierują naszym życiem?

Zastanawiałam się jak to jest, że są obszary, w których jest świetnie, a są obszary, w których jest totalnie beznadziejnie…
Jak to działa, że z jednymi ludźmi „można by góry przenosić”, a z innymi, często nawet tymi spokrewnionymi, nie da się porozumieć, czy nawet normalnie porozmawiać…
Jak to jest, że jedne osoby niewiele wnoszące do firmy są awansowane i doceniane, a inne, pracowite osoby są pomijane i spychane na drugi plan….
Jak to jest, że z 10 osób, które się spotkały, każda z nich po spotkaniu ma inne przemyślenia i wrażenia i zapamiętała fragmenty spotkania w odmienny sposób…
Dlaczego jedni są zadowoleni z życia mimo problemów życiowych, a inni wiecznie narzekają…
O co w tym wszystkim chodzi?

Rozwój wewnętrzny – od czego zaczęłam?

Poszukując odpowiedzi na te pytania, weszłam na swoją drogę rozwojową. Zaczęłam od czytania książek z obszaru szeroko pojętej psychologii: psychologii biznesu, psychologii relacji, a nawet psychologii dziecięcej (bo przecież mam dzieci i muszę je też rozumieć). Czytając, zaczynałam rozumieć motywy zachowań ludzi i to jak różność ich doświadczeń życiowych, cechy osobowości, emocje i postawa wpływają na otoczenie… Stałam się takim swoistym obserwatorem mojego otoczenia, ludzi, zdarzeń, relacji, emocji, wypowiedzi.

Im więcej zaczynałam rozumieć, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, ile ja jeszcze nie wiem!

Zrozumienie ludzkich motywacji – jak psychologia pomogła mi lepiej rozumieć otoczenie

W tym samym czasie rozwijałam się również zawodowo. Robiłam wiele kursów i motywowałam się do działania. Zajmowałam się product managementem i zarządzaniem dużymi projektami w korporacji, następnie zarządzaniem własną firmą, a później budową i prowadzeniem działu e-commerce.

Starałam się połączyć wiedzę psychologiczną z wiedzą zarządczą. Jednocześnie kierowałam się cały czas moją intuicją i tym, co podpowiadało mi moje wnętrze. To bardziej właśnie mojego wnętrza słuchałam w moich wyborach niż mojego mózgu, który w czysto analityczny sposób szacował potencjalne zyski i straty.

W pewnym momencie doszłam do wniosku, że samo zrozumienie ludzi, otoczenia, to za mało. Jak piszą w wielu książkach motywacyjnych, by coś zmienić, trzeba podjąć konkretne działania. W związku z tym zaczęłam zmieniać konkretnie siebie.

Zmiana siebie – najtrudniejsze, ale najważniejsze zadanie

Przyznam szczerze, że nie było to łatwe… Zmiana siebie, to było chyba najtrudniejsze zadanie, jakiego się kiedykolwiek podjęłam! Tym bardziej, że stwierdziłam, że jak się już zmieniać, to konkretnie. Oczywiście, że tak się nie da. Zmiana siebie to proces. Wymaga on czasu, konsekwencji i wyrozumiałości względem siebie. Dopiero z czasem się tego nauczyłam… 

Dlaczego rozwój wewnętrzny to proces, a nie jednorazowe działanie

Zmiana i odkrywanie siebie to nie jest zadanie korporacyjne (cel, zakres, zespół, termin). To jest proces i jednocześnie fascynująca przygoda, która nie ma terminu zakończenia!

Ja z korpo ludka, stałam się zupełnie inną osobą. Mam więcej czasu dla siebie, męża i dzieci. Przeprowadziłam się do pięknej, słonecznej Hiszpanii. Praca nie jest dla mnie koniecznością, a czymś, co wykonuję w sposób naturalny.

Osiągnięcie harmonii – moje życie po przejściu przez proces zmian

Tak jak napisałam na początku, dziś jestem szczęśliwym człowiekiem! Co więcej, mam również trójkę szczęśliwych osób u siebie w domu – męża i dwójkę dzieci, których inspirowałam systematycznie do podążania za moimi sprawdzonymi metodami i narzędziami, które dają realne efekty.

Wiem więc, że można to szczęście samemu wypracować. Ponieważ ja to zrobiłam, zrobiła to moja rodzina, zrobili to również moi klienci, to wiem, że to, co robię, po prostu działa. Wiem, jakie kroki należy podjąć, by to szczęście osiągnąć.

Jednym z kluczowych narzędzi, które stosuję i polecam, jest kodowanie umysłuproces, który pozwala programować swoje myśli na sukces. To właśnie dlatego stworzyłam kurs Zakoduj swój umysł na sukces, aby każdy mógł nauczyć się, jak zmieniać ograniczające przekonania i w pełni wykorzystywać swój potencjał. Dzięki temu zarówno ja, jak i moi bliscy mogliśmy osiągnąć prawdziwą zmianę w życiu.

Tego właśnie chcę nauczyć Ciebie w moich kursach. Małych kroczków, które przyniosą realną zmianę, poprawią Twoją jakość życia i funkcjonowania, a w efekcie końcowym doprowadzą Ciebie do szczęścia.

Jak mogę pomóc Tobie w Twojej drodze do rozwoju wewnętrznego?

Na mojej stronie możesz przeczytać o tym, czym się zajmuję. Jest tam też fragment o pajęczynie, jako o czymś, co buduje nasze życie i otoczenie – jako coś, co rezonuje z całym światem.

Małe kroki, które prowadzą do wielkich zmian – co znajdziesz w moich kursach?

Wierzę, że w życiu nic nie dzieje się bez powodu. Dlatego jeśli już się znalazłaś na tej stronie i to w tej chwili czytasz, to ja wierzę, że w życiu nie ma przypadków i po coś tutaj jesteś… Zapisz się na newsletter, a dostaniesz informacje o zbliżających się wydarzeniach, które będę organizować. Być może po takim spotkaniu uświadomisz sobie, dlaczego odwiedziłaś moją stronę dziś.